Zaskakujące są widoki kolumn pielgrzymów podczas porannej modlitwy różańcowej na Górze Objawień, a także zatłoczone ławki przed ołtarzem zewnętrznym kościoła św. Jakuba, gdzie przed Mszą św. odmawiana jest nowenna. Dotychczas Mszę św. sprawowali: o. Hrvoje Miletić, o. Danko Perutina, o. Mario Knezović, o. Ljubo Kurtović, o. Dragan Ružić i o. Ivan Landeka Jr. 25 czerwca Mszę św. koncelebrowało aż 385 księży.

To, co zawsze zaskakuje, to uniwersalność Medjugorie, głos Matki Bożej, który wzywa nawet najbardziej oddalonych. To wezwanie jest tak silne, jak na początku objawień. Świadczą o tym tysiące pielgrzymów z Brazylii, Portugalii, Kolumbii, Argentyny, Salwadoru, Gwatemali, Hiszpanii, Ukrainy, Irlandii, Słowacji, Polski, Rumunii, USA, Austrii, Niemiec, Belgii, Litwy, Szwajcarii i Włoch oraz wielu pielgrzymów z Chorwacji oraz Bośni i Hercegowiny, którzy przybywają pieszo ze wszystkich stron.

W indywidualnych rozmowach dowiadujemy się, że ci, którzy przybywają do Królowej Pokoju, mają własną historię nawracania, cudowny splot wydarzeń, które przywiodły ich do Matki. Na przykład Antonio Benito z Lizbony przywiózł w niedzielę grupę 67 portugalskich pielgrzymów. Pozostaną w Medjugorie do soboty 26 czerwca. To jego pierwsza pielgrzymka do Medjugorie od rozpoczęcia epidemii. Przygotowywali się do przyjazdu na zeszłoroczny Mladifest, ale udało się dopiero teraz.

Wśród najliczniejszych pielgrzymów w Medjugorie są pielgrzymi z Polski. Wśród nich pielgrzymi, którzy przyjechali między innymi z Biurem pielgrzymkowym Totustuus.com.pl. Przybyli również w niedzielę 20 czerwca i pozostają do 26 czerwca. Jedna z pielgrzymów, która po raz pierwszy jest w Medjugorie, Elwira, powiedziała, że ​​dwa tygodnie temu po prostu poczuła w sercu, że powinna przyjechać, gdy jej przyjaciele zaprosili ją na pielgrzymkę. Odczuwa tyle łaski, bo wszystko w tych dniach przed wyjazdem i na samej pielgrzymce tak cudownie się zbiega.

Biuro informacji turystycznej w Medjugorie mówi, że na samą rocznicę spodziewa się około 20 000 pielgrzymów krajowych i 10 000 z zagranicy. Problemem jest brak obsługi pielgrzymów, ponieważ w ostatnim roku, w związku z pandemią, większość pensjonatów, restauracji i sklepów z pamiątkami została zamknięta, stąd też pracownicy udali się w poszukiwaniu zatrudnienia. Dla wielu właścicieli pensjonatów ten nagły napływ pielgrzymów będzie prawdziwym wyzwaniem.